Salwador: czy obligacje bitcoin pojawią się w 2023 roku?

Opera mydlana o obligacjach Bitcoin, które Salwador powinien wyemitować, aby sfinansować budowę Miasto Bitcoin trwa.

Salwador: niepowodzenie w uruchomieniu obligacji Bitcoin.

Ogłoszenie planu uruchomienia tych obligacji nastąpiło w listopadzie 2021 r., w szczycie bańki.

Teoretycznie miały wejść na rynek w marcu tego roku, ale mimo to premiera ostatecznie przepadła jest powiedziane że było 500 milionów dolarów w aplikacjach.

W rzeczywistości celem Salwadoru było zebranie 1 miliarda dolarów, który miał zostać przeznaczony częściowo na wdrożenie Bitcoin City, a częściowo na zwykły zakup BTC.

Zebranie dolarów w marcu 2022 roku i zainwestowanie ich w BTC nie byłoby dobrym pomysłem, biorąc pod uwagę to, co stało się później, więc możliwe, że postanowili przełożyć premierę obligacji, aby poczekać na lepsze czasy do zakupu Bitcoina.

Te czasy być może już nadeszły, nic więc dziwnego, że właśnie w lutym 2023 r. chcą je wreszcie uruchomić.

Dług publiczny Salwadoru i emisja obligacji Bitcoin.

Ponadto pojawił się potencjalnie duży problem, związany właśnie z długiem publicznym kraju, który został rozwiązany dopiero pod koniec stycznia.

Kraj ma dług publiczny, który choć nie jest przesadnie wysoki w stosunku do PKB (83 proc.), to jednak wcale nie jest łatwy do udźwignięcia.

W czasie kryzysu z 2020 r., spowodowanego pandemią, gwałtownie wzrósł w ciągu jednego roku z 73% do 92% PKB, częściowo z powodu samego spadku PKB.

Musiało nie być łatwo poradzić sobie z tak szybkim i poważnym wzrostem stosunku długu do PKB, ale już w następnym roku spadł on do 84 procent.

Nie wrócił więc jeszcze do poziomów sprzed pandemii, ale już nieco spadł, po części za sprawą odbicia PKB w 2021 roku.

Biorąc pod uwagę, że obligacje są również pod każdym względem długiem publicznym, a także biorąc pod uwagę, że kilka międzynarodowych instytucji finansowych, takich jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW), wyraziło negatywną opinię na temat strategii finansowych kraju, rząd mógł być zmuszony do spowolnienia trochę, aby mógł najpierw dać wyraźny sygnał o zdolności obsługi zadłużenia.

Nie należy bowiem zapominać, że wśród wierzycieli Salwadoru jest MFW, który w związku z tym ma głos w tej sprawie.

Teraz, gdy wydaje się, że sytuacja uległa złagodzeniu, szanse na to, że w końcu może wyemitować obligacje Bitcoin, znane również jako obligacje wulkaniczne, wydają się być większe.

Premiera w 2023 roku?

Kilka dni temu Bloomberg opublikował artykuł spekulujący, że uruchomienie obligacji Bitcoin Salwadoru może nastąpić jeszcze w tym roku.

W szczególności Bloomberg pisze, że giełda kryptowalut Bitfinex spodziewa się, że token obligacji zostanie uruchomiony jeszcze w tym roku.

W rzeczywistości oczekuje się, że obligacje zostaną uruchomione w formacie tokenizowanym, z tokenami stworzonymi przez wyspecjalizowaną firmę Blockstream. Tokeny obligacji powinny być notowane na Bitfinex, aby inwestorzy mogli je kupić.

W grudniu ubiegłego roku parlament Salwadoru oficjalnie uchwalił specjalną ustawę zezwalającą krajowi na emisję pierwszej obligacji.

Według CTO Bitfinex, Paolo Ardoino, w tej chwili popyt na rynku powinien być wystarczający, aby Salwador mógł zebrać cały 1 miliard dolarów, który zamierza zebrać z emisji obligacji.

Jednak przed uruchomieniem emisji obligacji należy jeszcze wykonać jeden biurokratyczny krok, a mianowicie utworzenie cyfrowego regulatora papierów wartościowych, aby można było sporządzić prospekt emisyjny dla potencjalnych inwestorów.

Ponadto Bitfinex nadal musi uzyskać licencję od lokalnego regulatora, aby móc oferować wymianę papierów wartościowych, co powinno nastąpić, gdy jego biuro w Salwadorze zacznie działać.

Chociaż Ardoino twierdzi, że są na dobrej drodze, aby wszystko działo się na czas, wydaje się, że minie jeszcze trochę czasu, zanim obligacja Bitcoin będzie mogła zostać uruchomiona.

Bitcoin w Salwadorze

Po przyjęciu Bitcoina jako prawnego środka płatniczego obok dolara amerykańskiego, Salwador chce stać się swego rodzaju centrum kryptograficznym Ameryki Łacińskiej.

W rzeczywistości w Ameryce Środkowej, gdzie znajduje się mały stan Salwador, nie ma obecnie prawdziwych centrów kryptowalut. Może jednak ucierpieć z powodu możliwej konkurencji z Meksykiem, który jest znacznie większym i potężniejszym państwem, w którym od pewnego czasu zaczynają pojawiać się oznaki zainteresowania światem kryptowalut.

Na razie Meksyk nie podjął żadnych konkretnych kroków, aby spróbować stać się centrum kryptograficznym, podczas gdy Salwador to zrobił.

Nie należy jednak zapominać, że Ameryka Środkowa sąsiaduje z Ameryką Południową i jest do niej bardzo podobna. W Ameryce Południowej są w szczególności dwa kraje, w których kryptowaluty mogą wzbudzić duże zainteresowanie, a mianowicie Brazylia i Argentyna.

Rzeczywiście, jest już wielu ludzi zainteresowanych Brazylią, ale naród ten nie ma na swojej ziemi żadnego centrum kryptograficznego.

W Argentynie rozpowszechnienie kryptowalut jest mniejsze, ale biorąc pod uwagę ogromne problemy, jakie mają z lokalną walutą, możliwe, że prędzej czy później zainteresowanie Argentyńczyków wzrośnie.

Nie wspominając już o Wenezueli, gdzie nie powiódł się pierwszy państwowy eksperyment z „kryptowalutą”, i sąsiedniej Kolumbii.

Szanse na to, że Salwador stanie się par excellence centrum kryptograficznym Ameryki Łacińskiej, są tak duże, że przyjęcie Bitcoina jako prawnego środka płatniczego już przyniosło korzyści w tym zakresie.

Rzeczywiście, wzrosła zarówno liczba turystów podróżujących do kraju, po części dzięki temu, że mogą oni wygodnie płacić w BTC przy minimalnych opłatach dzięki wykorzystaniu Lightning Network, jak i liczba firm, które otwierają lokalizacje w kraju , wśród nich Bitfinex.

Znaczenie korzystnych ram regulacyjnych

Faktem jest, że Bitcoin jest pod każdym względem prawnym środkiem płatniczym, w Salwadorze ramy regulacyjne z konieczności sprzyjają jego wykorzystaniu. Oznacza to również korzystne ramy dla korzystania z podobnych instrumentów, takich jak Ethereum i do pewnego stopnia monety typu stablecoin.

Sam pomysł stworzenia Bitcoin City dość wyraźnie ujawnia intencje rządu Salwadoru, a mianowicie uczynienie swojego terytorium zdecydowanie korzystnym dla osób i firm, które chcą korzystać z Bitcoina i innych aktywów kryptograficznych.

Biorąc pod uwagę, że w Ameryce Łacińskiej nadal nie ma prawdziwego centrum kryptograficznego oraz biorąc pod uwagę, że kryptowaluty zaczynają rozprzestrzeniać się na całym kontynencie, hazard prezydenta Bukele może ostatecznie okazać się bardzo dobrym pomysłem, zwłaszcza jeśli rzeczywiście wiele firm kryptograficznych zdecyduje się również działać z biura terytorialne fizycznie zlokalizowane w Salwadorze.

Innymi słowy, wydaje się, że kraj dobrowolnie i celowo buduje sprzyjające środowisko dla sektora kryptograficznego, aby przyciągnąć firmy i osoby fizyczne, skutecznie otwierając zupełnie nowy świat możliwości gospodarczych, których w przeszłości brakowało.

Salwador to nie tylko biedny kraj (111. miejsce na świecie pod względem PKB na mieszkańca spośród 196 wszystkich krajów), ma on również za sobą niedawną historię przemocy, nadużyć, korupcji i dyktatury, z której chętnie w końcu pojawić się.

w ciągu ostatniej dekady przeszedł już długą drogę, aby wyjść z tego stanu graniczącego z akceptowalnym dla kraju Ameryki Łacińskiej, a zostanie centrum kryptograficznym może w końcu dać mu również duże wyrwanie się z ubóstwa, gdyby wiele firm kryptograficznych otworzyło fizyczne i aktywnych lokalizacji na jego terytorium.

Jest to jednak bardzo powolna i wyboista ścieżka, ale droga wydaje się teraz otwarta. Przy braku silnych konkurentów w tym rejonie świata szanse na sukces są zdecydowanie większe od zera.

Źródło: https://en.cryptonomist.ch/2023/02/04/elsalvador-bitcoin-bonds-arrive-2023/