Czy Bitcoin dba o pułap zadłużenia? – Węzły zaufania

Rząd Stanów Zjednoczonych wydaje znacznie więcej, niż otrzymuje, a znaczna część tych wydatków jest przeznaczona na odsetki od ich długu w wysokości 31.381 bilionów dolarów.

To wzrost o 50% od 2020 r. z 20 bilionów dolarów, więc pandemia kosztowała Stany Zjednoczone około 10 bilionów dolarów.

Jak wyjaśnił wówczas Jerome Powell, przewodniczący Fed, pieniądze drukowane poprzez kupowanie obligacji nie były dotacją, ale pożyczką.

Te pożyczki trzeba spłacić i to z odsetkami. W samą porę Fed podniósł stopy procentowe do 4.5% i oczekuje się, że podniesie je dalej do blisko 5%.

Te wyższe stawki dotyczą tylko nowego długu, około 1.4 biliona dolarów od stycznia 2022 r., co daje łączną kwotę zapłaconą z odsetek do pół biliona rocznie.

Czy to ma znaczenie? Cóż, jeśli dług rośnie w szybszym tempie niż wzrost, rząd jest w pewnym sensie bankrutem.

Jednak w przeciwieństwie do firmy lub osoby fizycznej nie idą do sądu, aby ogłosić upadłość. Zamiast tego sytuacja przekłada się na utrzymującą się wysoką inflację, zbyt wysokie podatki dla gospodarki lub brak publicznych inwestycji w infrastrukturę czy edukację.

Prawdopodobnie Stany Zjednoczone nie są całkiem bankrutami, chociaż niektórzy twierdzą, że pół biliona na słuszne odsetki to tyle, ile Europa i Chiny razem wydają na swoje wojsko.

Jest to sytuacja nie do utrzymania, więc solidne pieniądze wracają do Kongresu po raz pierwszy od czasu, gdy Barack Obama został prezydentem.

Republikanie na nowo odkryli, że nie lubią hojnych wydatków, o których zapomnieli za prezydentury Trumpa i dlatego niechętnie wyrażają zgodę na zwiększenie limitu zadłużenia.

Limit ten został już osiągnięty, a Janet Yellen, sekretarz skarbu, oświadczyła, że ​​wydała okres zawieszenia emisji długu.

Rząd będzie mógł finansować swoje operacje do czerwca, po czym może być zmuszony do niewypłacalności, chyba że zostaną dokonane znaczne cięcia, które dostosują wydatki do poziomu spożycia, który według szacunków wymagać będzie 5-procentowej redukcji wydatków.

Niektórzy szacują, że może to doprowadzić do spadku PKB o 5%, ale prawie wszyscy spodziewają się podwyższenia limitu zadłużenia, a rynki pozornie ignorują tę kwestię.

Republikanie jednak nie chcą go podnieść, chyba że uzgodniono cięcia wydatków. Prezydent USA Joe Biden odmówił negocjacji z nimi. W związku z tym trwa impas polityczny, który może potrwać do czerwca.

Pułapka zadłużenia

Dług jest podstawą pieniądza fiducjarnego. Bez niej dolar w ogóle nie istnieje. Co więcej, kwota długu musi ogólnie wzrosnąć, ponieważ fiat jest tworzony na podstawie odsetek. Dlatego musisz pożyczyć więcej, jeśli odsetki mają zostać spłacone.

W przypadku niewielkich kwot, w tym hipoteki, odsetki te mogą pochodzić od innych osób. Ale jeśli chodzi o 31 bilionów dolarów, to więcej niż 21 bilionów dolarów na podaż pieniądza M3, która jest zbliżona do wszystkich pieniędzy.

Zmniejszenie kapitału tego długu nie działało zatem wcześniej. Na przykład Wielka Brytania zaangażowała się w dekadę oszczędności w 2010 roku, a końcowym rezultatem było to, że skończyło się na większym zadłużeniu.

W szczególności w przypadku USA pytanie brzmi: co wycinasz? Armia prawdopodobnie nie wchodzi w rachubę, podobnie jak wydatki na ubezpieczenia społeczne, pozostawiając tylko rzeczywiste wydatki publiczne na stole, takie jak edukacja czy infrastruktura.

Problem polega na tym, że wydatki publiczne wynoszą mniej niż pół biliona. Nawet cięcie o 10% nie spowoduje wgniecenia. Sugerowane 5% nie wyniosłoby więcej niż 15 miliardów dolarów rocznie.

Przynajmniej można powiedzieć, że nie rośnie, ale nikt tak naprawdę nie chce ciąć edukacji ani infrastruktury. Wręcz przeciwnie, ten ostatni potrzebuje więcej inwestycji, aby wykorzystać najnowsze technologie, w tym samochody elektryczne i odnawialne źródła energii.

Podatki też nie mogą znacznie wzrosnąć. Możesz spróbować zlikwidować luki, ale bogate firmy i osoby prywatne zawsze będą miały lepszych prawników niż IRS.

Prawdziwym rozwiązaniem jest oczywiście szybszy wzrost niż dług, w którym to momencie dług nie miałby znaczenia, ponieważ ostatecznie zostałby spłacony.

Osiągnięcie takiego wzrostu wymaga jednak twardych reform, które są o wiele bardziej skomplikowane niż okrojenie posiłków w szkole lub brak inwestowania w jutro.

Jedną z takich reform może być faktyczne egzekwowanie prawa antymonopolowego. Komercyjnie stronniczy monopol Google na wyszukiwanie, w którym ich interesem jest promowanie działalności reklamowej, prawdopodobnie znacznie obniża produktywność, ponieważ od niechcenia trudno jest znaleźć rzeczywiste informacje.

Pół-monopol Amazona na handel elektroniczny oznacza, że ​​jest on prywatnym regulatorem rynku, a nie konkurencyjnym kapitalizmem.

Istnieją inne przykłady, o których wszyscy wiedzą, w tym wysokie opłaty nakładane przez Apple na ich sklep z aplikacjami, opłaty, które mogą nakładać ze względu na duopol na rynku mobilnym.

Kolejną potencjalną reformą jest liberalizacja inwestycji. Obecnie inwestycje w start-upy są ograniczone do VC, które mogą w dużej mierze myśleć podobnie, ponieważ pochodzą z tego samego środowiska, a zatem potencjalnie innowacyjne firmy mogą nie wejść na rynek.

Te VC mają jednak dużo pieniędzy do wydania na lobbowanie w celu ochrony swojego monopolu na inwestycje nienotowane na giełdzie, podobnie jak Google czy Amazon.

Czyniąc z nich tematy, których Kongres może nie chcieć dotykać. Zamiast tego odwracamy uwagę, ponieważ skupienie się na zwykłym cięciu wydatków, chyba że są to wydatki wojskowe, może nie być odpowiedzią, ponieważ może obniżyć wzrost, a tym samym pobór podatków, wzajemnie się znosząc.

Nie do końca słyszeliśmy jednak o planie Republikanów, aby uzyskać taki wzrost, a bez niego skupianie się na limicie zadłużenia to tylko majstrowanie przy krawędziach, ponieważ bez wzrostu nie ma sposobu na zmniejszenie zadłużenia.

Czy Bitcoin powinien dbać?

Teoretycznie potencjalnym skutkiem tego impasu jest niewypłacalność USA, choć w praktyce nikt nie uważa tego za prawdopodobne.

Ponadto takie niewykonanie zobowiązania byłoby kwestią techniczną, a nie faktycznym niewykonaniem zobowiązania z powodu braku środków finansowych, przy czym rynki prawdopodobnie są w stanie dokonać takiego rozróżnienia.

Ostatnim razem, gdy perspektywa niewypłacalności wydawała się realna, S&P500 spadł o 20% iw ciągu zaledwie jednego tygodnia w sierpniu 2011 r., kiedy S&P obniżył rating kredytowy USA.

Zwykle po faktycznej niewypłacalności rządu następuje znaczny dodruk pieniędzy, który znajduje odzwierciedlenie w wysokiej inflacji, jak w Argentynie.

Techniczne niewypłacalność może być inną sprawą, chociaż rząd teoretycznie mógłby po prostu wydrukować monetę o wartości 30 bilionów dolarów i powiedzieć, że dług został spłacony.

To jednak dodałoby biliony nowych pieniędzy, co może skłonić inwestorów do uciekania się do bitcoinów, aby uniknąć dewaluacji, tak jak zrobili to, gdy wydrukowano 10 bilionów dolarów w latach 2020-21.

Z drugiej strony powodem spadku cen akcji jest to, że w takim środowisku inflacyjnym inwestorzy mieliby mniej uznaniowych wydatków na inwestycje, co może równie dobrze dotyczyć bitcoina.

Żaden kongresman nie może jednak oczekiwać, że zostanie ponownie wybrany, jeśli doprowadzi do takiego wydarzenia, więc bitcoin w pewnym sensie ignoruje to wszystko, ponieważ 2011 chce odzyskać swój pułap zadłużenia.

Rozwój jest nadal aktualny, ponieważ sposób, w jaki zostanie rozwiązany, może mieć konsekwencje dla inwestycji, w tym bitcoina, w zakresie, w jakim może potencjalnie wpłynąć na wzrost.

Jednak rynkom może się to wydawać bardziej polityką niż faktycznym planem, a rynki zwykle nie dbają o teatralną politykę, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że Republikanie wydają się nieco hipokrytami, dbając o pułap zadłużenia tylko wtedy, gdy nie są u władzy .

Niemniej jednak mają rację, ale jeśli nie wymyślą prawdziwych rozwiązań, które mają szansę zadziałać – a samo ograniczenie wydatków nie zadziałało ani w Wielkiej Brytanii, ani w czasach zrównoważonego budżetu Billa Clintona – to nie jest jasne, czy rynek będzie się tym przejmował nawet spekulować na temat pułapu zadłużenia.

Źródło: https://www.trustnodes.com/2023/01/20/does-bitcoin-care-about-the-debt-ceiling