Czy Salwador miał zdeponowany bitcoin w FTX?

W ostatnich dniach krążyły pogłoski, że Salwador mógł być zamieszany w upadek FTX z powodu zdeponowania Bitcoina na giełdzie. 

W szczególności w mediach społecznościowych krążą spekulacje, że stan Salwadoru mógł przechowywać część swoich funduszy Bitcoin na giełdzie. 

Zaprzeczenie tej spekulacji pochodzi od CEO Binance Changpeng CZ Zhao

Rzeczywiście, CZ poinformował, że wymienił kilka wiadomości bezpośrednio z prezydentem Salwadoru, Nayib Bukele, którzy podobno mu potwierdzili, że nie mają żadnych bitcoinów zdeponowanych w FTX i nigdy nie mieli z nimi nic wspólnego. 

Salwador i powiązania między Bitcoinem a FTX

Kraj Ameryki Środkowej na przestrzeni czasu kupił ponad 2,000 BTC, a wszystkie jego zakupy były po wyższej cenie niż obecnie. Tak więc na razie są całkowicie zagubieni, nawet jeśli ta ich inwestycja nie miała przynieść zysków w krótkim lub średnim okresie. 

W tej chwili wartość BTC posiadanych przez Salwador to już koniec $ 40 mln, czyli znacznie mniej niż 58 miliardów dolarów rocznego PKB tego kraju. 

Nawet w porównaniu z całkowitym długiem publicznym wynoszącym nieco ponad 20 miliardów dolarów, kwota utrzymywana w BTC jest niewielka, więc wpływ tych potencjalnych strat może nie być szczególnie duży. 

Ponadto pośrednie efekty uboczne tzw Prawo Bitcoina były pozytywne dla kraju Ameryki Środkowej, zwłaszcza wzrost turystyki, który z pewnością przyniósł zyski znacznie przewyższające potencjalne straty generowane do tej pory przez inwestycje w BTC. 

Warto jednak zauważyć, że ustawa o Bitcoinie w ogóle nie wymagała od Salwadoru inwestowania kilkudziesięciu milionów dolarów w Bitcoin, więc mogłoby to przynieść jeszcze więcej korzyści, gdyby nie dokonano takich inwestycji. 

Ciekawą rzeczą w tej sprawie jest to, że Chiny niedawno zaproponowały: kupić mocno zagrożony dług zagraniczny kraju. Oznacza to, że obecna polityka finansowa Salwadoru osłabia kraj, grożąc, że w jakiś sposób zmusi go do „sprzedania się” obcym potęgom. 

Giełda FTX

FTX była jedną z największych giełd kryptograficznych na świecie. 

Właściwie były dwie oddzielne wymiany. 

Jeden, FTX.US, był dedykowany wyłącznie rynkowi amerykańskiemu i najwyraźniej nie miał większych problemów. Rzeczywiście, wydaje się, że nadal działa jak poprzednio. 

Problematyczny natomiast był ten globalny, ftx.com, przeznaczony dla klientów na całym świecie. W pewnym momencie zarząd globalnej giełdy FTX wszedł w poważny kryzys płynności, który wymusił najpierw spowolnienie, a następnie zawieszenie wypłat. 

Wczoraj krążyły wiadomości, że reaktywowali wypłaty, ale nawet dzisiaj na ich stronie internetowej pojawia się oczywisty komunikat informujący, że są zawieszone na czas nieokreślony. 

Możliwe, że zaczęli czyścić kolejkę zaległych wypłat, o które zwrócono się przed trwałym zawieszeniem, ale nie uruchomili jeszcze możliwości wnioskowania o nowe. 

Wczoraj giełda oficjalnie ogłosiła, że ​​osiągnęła porozumienie z Tronem w sprawie reaktywacji wypłat w TRX, BTT, JST, SUN i HT. 

Następnie musieli sprecyzować, że zgodnie z prawem Bahamów, na których firma ma swoją siedzibę, musieli zacząć od ułatwienia wypłat środków klientów z Bahamów. 

Później przyznali, że musieli zablokować japońską wersję strony na wyraźną prośbę władz w Japonii. 

Tak więc wypłaty były w niektórych przypadkach włączone, ale najwyraźniej jeszcze nie we wszystkich przypadkach. 

Czy Salwador kiedykolwiek zdeponował Bitcoin na FTX?

Jeśli stan Salwador nie miał własnych środków zdeponowanych w FTX, to oczywiście nie można tego powiedzieć o innych podmiotach. 

Powoli pojawia się kilka sytuacji, w których środki są obecnie zablokowane na kontach FTX, w niektórych przypadkach aż kilka milionów dolarów

Z drugiej strony, FTX nie tylko była jedną z największych giełd kryptograficznych na świecie, ale również okazała się w pełni regulowana. Podczas gdy klienci amerykańscy korzystali z wersji amerykańskiej, która nadal działała, wszyscy inni korzystali z wersji międzynarodowej, na której depozyty są nadal w dużej mierze zablokowane. 

Zgodnie z Reuters raporty, na rozwiązanie kryzysu płynności potrzebne byłoby około 9.4 miliarda dolarów. 

Prezes Zarządu FTX, Smażony Sam Bankman (SBF), najwyraźniej próbuje pozyskać fundusze od wielu podmiotów kryptograficznych, ale na razie nie wydaje się bliski uzyskania 9.4 miliarda dolarów. Możliwe, że gdyby nie mógł znaleźć tych środków, giełda nie byłaby w stanie zwrócić wszystkim swoim klientom wszystkich środków, które nadal ma u nich w depozycie. 

Na razie jedyną umową, która wydaje się być zawarta, jest umowa z Tronem, a według niektórych plotek byłaby to umowa na kwotę bliską 1 miliarda dolarów. 

Samo SBF stwierdziło, że przyszłość firmy zależy od tego, co wydarzy się w przyszłym tygodniu, więc prawdopodobnie będziemy musieli poczekać jeszcze kilka dni, aby zobaczyć, jak ta sytuacja się naprawdę rozwinie. 

Czy Binance wykorzystał kłopoty FTX?

Według SBF, chociaż Binance najwyraźniej zaproponowało uratowanie giełdy, przejmując ją, w rzeczywistości nigdy tak naprawdę nie zamierzali przez to przejść. 

Rzeczywiście, powiedział, że w przyszłości być może ujawnią jakieś nowe szczegóły na ten temat, komentując z „dobrze zagranym; wygrałeś." 

Prawdę mówiąc, teraz, gdy pojawiają się liczby załamań FTX, wydaje się całkiem jasne, że nawet gdyby naprawdę tego chcieli, Binance prawdopodobnie nie byłby w stanie uratować FTX bez samonabycia poważnych szkód. 

Rzeczywiście, rzecznik Binance stwierdził, że problemy FTX wykraczały poza ich zdolność do pomocy. To nie przypadek, że SBF poszukuje teraz środków od różnych graczy, bo chyba nie ma jednego inwestora, który mógłby podjąć się takiego zobowiązania. Binance nie wydaje się być zainteresowany udziałem w akcji ratunkowej, ale chciałby przejąć całą giełdę, zachowując ją dla siebie. 

Dyrektor generalny Binance, Changpeng CZ Zhao, stwierdził również, że nie zaplanował tej sytuacji z góry i że upadek FTX nie jest dobry dla nikogo w sektorze kryptowalut. Zaprzeczył również, że jest to zwycięstwo Binance. 

Wpływ na sektor krypto

Według ostatnia analiza Kaiko, przed upadkiem FTX.com miał 7% udział w rynku, który po prostu zostanie zastąpiony. Jednak teraz odbudowanie utraconego zaufania będzie najtrudniejszym wyzwaniem dla całego sektora kryptowalut. 

Niewykluczone, że prędzej czy później branża wyzdrowieje, bo już wielokrotnie okazała się odporna, ale upadek FTX był naprawdę ciosem. 

Problem polega na tym, że uważano, że jest to niezawodna wymiana, ale zamiast tego okazało się, że jest wykorzystanie środków klientów na ryzykowne, a czasem nieproduktywne przedsięwzięcia

Chociaż teoretycznie FTX może nadal mieć przyszłość, rynek kryptowalut nigdy nie zapomni tego, co się wydarzyło. Zaufanie do scentralizowanych giełd zostało poważnie zakwestionowane do tego stopnia, że ​​teraz wiele innych giełd, poczynając od samego Binance, zdecydowało się dostarczać bardziej przejrzystych informacji o tym, jak wykorzystywane lub przechowywane są środki ich klientów.

Źródło: https://en.cryptonomist.ch/2022/11/11/were-el-salvadors-bitcoin-involved-in-the-ftx-crash/