Górnicy bitcoinów zaciągnęli miliardy długów, aby „pompować swoje akcje” – co doprowadziło do krypto-katastrofy

Telefon po prostu nie przestaje dzwonić, promienieje Zach Bradford, dyrektor generalny firmy wydobywającej bitcoiny CleanSpark. Telefony pochodzą od innych szefów górnictwa — a oni panikują. Po upadku Bitcoina i gwałtownym wzroście kosztów energii w lecie firmy wydobywcze, które zaciągnęły drogie krótkoterminowe pożyczki na zakup sprzętu podczas hossy, teraz balansują na krawędzi bankructwa. Pożyczkodawcy oddychają po karku, a górnicy potrzebują szybkiej gotówki. Jednak obecnie tylko kilka firm kupuje platformy wydobywcze – a CleanSpark Bradforda, który zaciągnął tylko niewielką kwotę długu podczas hossy, jest jedną z nich.

Zawsze sprzedawał 70% bitcoinów, które wydobywał, używając głównie tanich energia nuklearna, CleanSpark znajduje się w godnej pozazdroszczenia sytuacji, ponieważ jest wystarczająco bogaty, aby kupować świeże, najwyższej klasy maszyny od górników, którzy są na skraju bankructwa, po rozsądnych cenach. Na początku miesiąca CleanSpark wydał 5.9 miliona dolarów na 3,843 górników, z których według Bradforda każdy kosztował około 1,500 dolarów – w porównaniu z 13,000 XNUMX dolarów w listopadzie ubiegłego roku podczas szczytowej manii Bitcoin. Kryptograficzny gigant finansowy, Grayscale, również miał nadzieję na tanie kupowanie górników, ale potem wycofał się z kłopotów ekonomicznych w swojej firmie macierzystej, podczas gdy Bitdeer założył fundusz o wartości 250 milionów dolarów wykorzystać kryzys.

Tymczasem presja nadal rosła tylko w firmach, które spartaczyły krach Bitcoina. Core Scientific, największa firma zajmująca się wydobywaniem bitcoinów w Ameryce, podczas hossy osiągnęła wskaźnik zadłużenia do kapitału własnego prawie 12 razy większy niż CleanSpark, a teraz ryzykuje bankructwo, jeśli nie zbierze pieniędzy do końca roku, mając stracił 1.7 miliarda dolarów w samym 2022 roku. Inny górnik, Argo, powiedział inwestorom, że zamknie się, jeśli nie będzie mógł sprzedać górników, których nawet nie wyjął z pudełka. Inny, Iris, nie spłacił pożyczki w wysokości 108 milionów dolarów.

Jest też stan Teksas, którego śmiały eksperyment mający na celu powitanie górników bitcoinów w celu zrównoważenia ryzyka związanego z siecią energetyczną przekształcił się w katastrofę wielkości stanu Lone Star. W związku z rosnącymi cenami energii i zadłużeniem górników, jeden z władz stanowych opłakiwany sytuacja, w której „transformatory, przełączniki i mobilne centra danych oraz kontenery do wydobycia… po prostu tam siedzą”.

Jak dokładnie rozwinął się ten bałagan? Można by się spodziewać, że górnicy, którzy musieli czekać miesiącami na przybycie wyprzedanych platform, zagraliby bezpiecznie na rynku znanym z niestabilności. Ale Guzman Pintos, współzałożyciel firmy wydobywczej Luxor, mówi, że te firmy wydobywcze były zachęcane do zadłużania się, aby „pompować swoje akcje”. Założenie jest dość proste: im więcej platform wydobywczych firma obsługuje, tym więcej Bitcoinów może wyprodukować, tym większe przychody, tym wyższa wartość jej akcji — o ile cena Bitcoina nadal rośnie.

Podczas hossy notowany na giełdzie Core Scientific zwiększył dochody z wydobycia o 3,440% do 210.8 mln USD, podnosząc swoją moc wydobywczą Bitcoin 4.5 razy do 13.5 EH/s na koniec 2021 r. (EH/s jest miarą „szybkości mieszania” lub rozlokowana moc obliczeniowa). Koparka Bitcoin Hut8 dodała 9,592 maszyny w pierwszym kwartale tego roku, zwiększając swoją wydajność o prawie jedną trzecią. Nagły wzrost wydajności „był szalony, absurdalny – ale właśnie za to płaciły rynki publiczne” — mówi Pintos.

Górnicy wykorzystali swój dług, aby jeszcze bardziej rozciągnąć swoje pieniądze, trzymając Bitcoin, który wyprodukowali i spekulując na temat jego wartości. Aby pokryć rosnące koszty, Pintos mówi, że niektórzy górnicy zbierali premie za kontrakty futures. Mówi, że finansiści z branży praktycznie „rozdawali pieniądze”, zmniejszając kwotę zabezpieczenia wymaganego dla pożyczek, a nawet akceptując depozyty Bitcoin, podczas gdy cena kryptowaluty nadal rosła.

A potem impreza nagle się skończyła. W przypadku bardziej ryzykownych górników sprawy przybrały gorszy obrót, gdy latem ceny energii wzrosły, a Bitcoin się rozbił. „Nikt nie spodziewał się obu” — mówi Pintos. Koszty energii elektrycznej dla operacji Argo w Teksasie były prawie trzykrotność średnich cen w sierpniu, ze względu na przeciążoną sieć i umowę energetyczną, zgodnie z którą cena energii elektrycznej była ustalana według stawek rynkowych.

Pintos szacuje, że marże spadły z 70% do 20%, co nie wystarczy na pokrycie kosztów energii i spłatę kredytów. „Finansowy zwrot z inwestycji stał się dla górników prawie niemożliwy” — mówi Dan Ives, dyrektor zarządzający Wedbush Securities. „To był krótkoterminowy cios dla branży – nie różni się niczym od pęknięcia bańki internetowej”.

Zadłużeni górnicy są teraz w trudnej sytuacji. Dla tych, którzy wydobywali Bitcoina podczas hossy, sprzedaż go teraz przyniesie jedną czwartą jego najwyższego poziomu w historii, podczas gdy platformy wydobywcze, których ceny silnie korelują z własną ceną Bitcoina, straciły na wartości. Pintos twierdzi, że sprzedaż wtórna nieużywanych pojedynczych górników jest tańsza niż cena katalogowa ich hurtowych producentów – a nawet mają tę samą gwarancję. Ceny akcji wszystkich firm wydobywczych niemal powszechnie spadły, ponieważ gwałtownie rosnące koszty operacyjne wyciskają miazgę z ich marż.

Kredytodawcy dzierżą teraz całą władzę. Finansiści już zaczęli przejmować sprzęt górniczy – pożyczkodawca NYDIG odebrał 26,200 XNUMX maszyn górnikowi Stronghold. Wygeneruj kapitał ma kupiony 5 milionów dolarów udziałów w upadłym dłużniku, firmie wydobywczej Compute North. [hotlink ignore=true] Compass Point, firma inwestycyjna, napisała w notatce inwestycyjnej, że pożyczkodawcy powinni obniżyć miesięczne płatności pobierane od górników, aby powstrzymać ich przed zwracaniem platform i wykorzystywaniem pieniędzy na zakup nowych komputerów po niższej cenie.

Mimo to Pintos mówi, że najgorsze już za nami. Gdy górnicy odłączą się od sieci, blockchain Bitcoin ułatwi wydobywanie nowych monet, zwiększając w ten sposób dochody górników, którzy przeżyją. Ale jeśli cena Bitcoina wzrośnie, cykl krótkoterminowych pożyczek i kaskadowych krachów może się powtórzyć. Bradford z CleanSpark uważa, że ​​żaden z obecnych pożyczkodawców nie wyemitowałby długu długoterminowego – z okresem spłaty co najmniej trzech lat, a najlepiej od pięciu do siedmiu – który mógłby zapobiec kolejnemu kryzysowi płynności. Ale miną lata, zanim to się stanie, mówi. Po tym, jak upadek FTX wstrząsnął branżą do głębi, minie dużo czasu, zanim kredytodawcy instytucjonalni ponownie zaufają kryptowalutom.

Ta historia została pierwotnie przedstawiona na fortune.com

Więcej od Fortuny: Były szef funduszu hedgingowego Rishi Sunaka płacił sobie w tym roku 1.9 miliona dolarów dziennie Poznajcie 29-letniego nauczyciela z czterema stopniami naukowymi, który chce dołączyć do Wielkiej Rezygnacji Ile pieniędzy musisz zarobić, aby kupić dom za 400,000 XNUMX $ Elon Musk „chciał uderzyć” Kanye Westa po tym, jak uznał tweet rapera ze swastyką za „podżeganie do przemocy”

Źródło: https://finance.yahoo.com/news/bitcoin-miners-took-billions-debt-113000061.html